12 marca 2019 roku w szkole Specjalnej w Legionowie odbył się trening zorganizowany przez fundację Active Life, w którym uczestniczyły dzieci o różnym stopniu niepełnoprawności.
Trening prowadził Adam Świrgoń wielokrotny medalista w lekkoatletyce z TrenerBiegania.pl oraz Maja Opara z Bravehearts Legionowo, przy ogromnym wsparciu wolontariuszy z drużyny Bravehearts Legionowo i Wybiegaj Siebie: Pawła Piekarskiego, Moniki Kosewskiej, Karoliny Duszczyk, Lidii Miniak, Moniki Rosińskiej, Ewy Stelmach, Macieja Bijakowskiego oraz specjalnego gościa, Marcina Węgrzyna, z 1-ligowej drużyny KPR Legionowo, byłego reprezentanta Polski w piłce ręcznej.
Znacie to uczucie, kiedy wiele rzeczy przestaje mieć znaczenie, oczy się szerzej otwierają, a ty nagle rozumiesz więcej? Radości życia, pokonywania trudności, zaangażowania i otwartości moglibyśmy się uczyć od uczniów tej szkoły. Wspólnego czasu spędzonego z dziećmi z niepełnosprawnością nie da się opisać słowami, łatwo je pokochać, uśmiech nie schodzi z twarzy, ale najbardziej ujmuje ich szczera sympatia.
Już podczas rozgrzewki Adam złapał doskonały kontakt z dziećmi, które w skupieniu i z starannością naśladowały jego ruchy. Obserwując wolontariuszy, którzy wchodzili w grupę z uśmiechem interweniując przy najmniejszych trudnościach odnosiło się wrażenie, że znają się z tymi dziećmi nie od dziś. Prawdziwym wyzwaniem dla małych sportowców okazał się tor przeszkód. Dzieci miały do pokonania slalom, tunel, równoważnie, płotki, kozłowanie piłką, przeskok przez kozła, rzut do celu i wiele innych przeszkód. Wolontariusze zagrzewali i wspierali każde dziecko, przez cały czas towarzysząc im na trasie.
Co ja widziałam? Walkę, dzielność, uśmiech, czasem szczery głośny śmiech, uściski, głośne brawa, łzy wzruszenia, ich dumę z samego siebie i naszą z nich.
Lekcja szcunku, empatii, dużo głębokich emocji. Niezwykły trening dla Nas i dla Nich.
Monika Rosińska
Spotkanie z tymi dzieciakami to wspaniała lekcja życia. Niesamowite jest to, że dając siebie otrzymujemy od nich dużo więcej.
Monika Kosewska
Nie mogę się nadziwić, jak dzieciaki poważnie podchodzą do zadań, które mają wykonać. Każdy, gdy przychodziła jego kolej stawał się zawodnikiem i pokazywał, że stać go na więcej. Dla wolontariusza nie jest oczywiste, czy dziecko wykona postawione przed nim zadanie. Jedna z dziewczynek dumnie podniosła głowę, kiedy chciałam jej pomóc i powiedziała ”Wolałabym sama”. Każde z tych dzieciaków to inna historia, inne emocje. Niektóre potrzebują motywacji, innym trzeba dać możliwość wykazania się”.
Karolina Duszczyk
Ważna jest wiara tych dzieci w swoje siły, poczucie, że potrafią stawić czoła trudnościom, warto to dostrzegać, chwalić i nagradzać brawami. Byłam pod ogromnym wrażeniem ich determinacji, poczułam jak wielkie ma znaczenie ta nasza obecność tu i teraz, kiedy za moją namową chopiec zszedł z wózka i pokonał równoważnie…sam bez pomocy. Patrzysz jak twoje problemy blakną przy ich codziennym zmaganiu się z tak prostymi czynnościami dla ludzi zdrowych.
Na koniec treningu dzieci zostały obdarowane nagrodami i medalami „Treningu Zająca”, ufundowanymi przez firmę ASTRUM REKLAMA, która od początku wspiera wszystkie edycje BIEGU ZAJĄCA. Jak pisze jeden z wychowawców „Jedna z uczennic nie rozstaje się z medalem. Tak się cieszy ze swojego sukcesu”.
To były cudowne 2,5 godziny, pełne wzruszeń i dumy z dzieci. Tyle rzeczy nabiera sensu, otwiera szerzej oczy. Tak łatwo pokochać te dzieciaki, jestem pod wrażenia ich samozaparcia i woli walki. Jesteśmy dumni, że możemy być tego częścią. Na nas wolontariuszach dzieci zrobiły ogromne wrażenie. Te treningi to nie tylko integracja, dodawanie wiary w siebie dzieciom z niepełnosprawnością, ale też uwrażliwianie ludzi zdrowych i obserwowanie zmian jakie w nich zachodzą.
Dzieci zachwycone, wolontariusze jeszcze bardziej i wszyscy pytają kiedy powtórka.
Maja Opara i Maciej Bijakowski, Fundacja Active Life
